Dieta Twojego dziecka

Zabawy jedzeniem

17-07-2019

Podejrzewam, że w dzieciństwie każdy z nas usłyszał zwrot „nie baw się jedzeniem”, albo „jedzenie nie służy do zabawy”. Tymczasem to nie do końca słuszna teoria. Rozumiem, że chodzi tu, o wpojenie dzieciom szacunku do posiłku, na który rodzice musieli zapracować, a jednak będę upierać się przy stwierdzeniu, że jedzeniem można się bawić, ba – czasami nawet trzeba (metoda BLW, neofobia żywieniowa). Maluch, który może dotknąć posiłku, zanurzyć w nim paluszki, poczuć jego teksturę, gęstość, temperaturę, nie będzie się bał nowych, dziwnych potraw. Jeżeli my, rodzice, do posiłku naszej pociechy będziemy podchodzić na luzie, jak do zabawy, dziecko również chętniej będzie siadało do stołu.

Poniżej znajdziecie propozycje zabaw sensorycznych, które oswajają dziecko z różnymi pokarmami. Może czas urlopów i wakacji jest dobrym momentem na to, żeby zacząć się bawić jedzeniem.

Malowanie na talerzu

Na pewno widzieliście jakie śmieszne, wesołe kanapki, omlety, czy owsianki w kształcie statków i misiów, można wyczarować na talerzu. Oczywiście rodzic może sam, wcześniej przygotować takie cuda, ale równie fajnym pomysłem jest włączenie w to malucha. Wiadomo, że taki posiłek potrwa dłużej, jednak myślę że warto, bo istnieje spora szansa, że nasza pociecha zje produkty, od których wcześniej stroniła.

Malowanie jedzeniem

Jedzeniem można też malować. Zróbcie tradycyjne pieczątki z ziemniaka, ale też zanurzcie w jadalnych farbach brokuły, połówki jabłka, kawałki papryki – z nich też powstaną ciekawe stempelki.

Na kartce papieru narysujcie domek, kwiatek, czy cokolwiek innego, za pomocą miodu, a potem posypcie obrazek przyprawami. Możecie sprawdzić, jak robi to włoska artystka Giulia Bernardelli.

Zabawa w niuchacza

Dziecko ma zasłonięte oczy i dajemy mu do powąchania różne produkty spożywcze, żeby rozpoznało je po zapachu. Mogą to być owoce, ale również żółty ser, czy kotlet, albo jakiś napój. W tej wersji dziecko nie dotyka produktu, używa tylko zmysłu węchu. Oczywiście, jeżeli będzie chciało wziąć potem pokarm do rączki, pozwalamy na to, może nawet spróbować go ugryźć, czy polizać.

Podczas wąchania, jeżeli maluch nie wie, co to za jedzenie, spytajmy, jak jego zdaniem może wyglądać, jaki ma kolor, kształt, ciężar, wielkość.

Worek zagadek

Produkty spożywcze ukrywamy w nieprzezroczystym worku, albo pod ściereczką. Dziecko wkłada do niego rączkę i tylko na podstawie dotyku, próbuje zgadnąć co to jest. Jak wyżej, zachęcajmy malucha, żeby z pomocą słów opisywał to, co wyczują jego rączki. 

Zapasy w kisielu

No, może niezupełnie zapasy, tylko coś nimi inspirowanego. W dużej misce można przygotować kisiel, a potem maluch wchodzi do niej bosymi stopami, bierze też kisiel do rączek. Przy tej zabawie niewątpliwie powstaje spory bałagan, warto wyłożyć najbliższe otoczenie folią, albo wstawić miskę z kisielem do wanny, czy brodzika i od razu po eksperymencie umyć malucha.

Dziecko oswaja się w tej zabawie z glutowatą, galaretowatą konsystencją jedzenia.

Bawiąc się z dzieckiem jedzeniem, pamiętajcie o kilku rzeczach: nic na siłę (nawet jeżeli my się napracowaliśmy w przygotowanie zabawy, a maluch za nic nie chce wziąć jedzenia do rączki, nie zmuszajmy go to tego, w końcu możemy pobawić się sami), dokoła będzie brudno (również nasze dziecko się ubrudzi – i dobrze, pozwólmy mu na to).

dr Anna Kulikowska, Doradca Żywieniowy; specjalista z zakresu dietetyki i żywienia oraz jakości surowców i produktów spożywczych.Właścicielka poradni dietetycznej online Dobrze jeść (www.dobrzejesc.com). Aktywnie promuje zdrowy styl odżywiania poprzez liczne publikacje, w tym docierające do szerokiego grona odbiorców informacje w internecie. Umiejętnie łączy  teorię z praktyką pokazując jak w oparciu o ogólnodostępne produkty spożywcze komponować dobrze zbilansowane posiłki odpowiednie dla osób w zależności od wieku, stanu zdrowia i trybu życia.
Jeśli masz pytania do naszego eksperta, pisz na adres: doradcazywieniowy // indykpol.pl
lista aktualności